poniedziałek, 22 lipca 2013

Krucjata Agnieszki Radwańskiej

Chyba wszyscy już wiedzą dlaczego organizacja "Krucjata Młodych" wykluczyła Agnieszkę Radwańską z grona ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa", czy jednak ktoś zastanowił się jak "upadła pani Radwańska" trafiła do tej akcji? 

Trudno mi sobie wyobrazić, że czwarta rakieta świata, siódma w rankingu najlepiej zarabiających tenisistek na świecie, sama wykazała inicjatywę i zgłosiła się do organizatorów z prośbą o przyjęcie. Mogłoby to wyglądać tak: Pani Agnieszka chwyta za telefon i dzwoni do "Krucjaty Młodych" z pytaniem: "Dzień dobry, czy mogłabym wziąć udział w Waszej akcji, bo tak bardzo nie wstydzę się Jezusa, że muszę to gdzieś wyrazić?", a organizatorzy łaskawie odpowiadają: "Wie Pani, w naszej akcji wzięło udział ponad milion osób, wśród nich liczni sportowcy i artyści i na miejsce w takim gronie trzeba sobie zasłużyć". Na to Pani Agnieszka: "Bardzo państwa proszę, będę najlepszą ambasadorką tej akcji, w końcu niedługo Wimbledon." Bardziej prawdopodobna jest wersja, w której to katoliccy działacze namawiają tenisistkę do udziału w akcji i Pani Agnieszka się na to zgadza (nie wiem jakich argumentów użyli, ale udało im się). Jednak po opublikowaniu jej całkiem estetycznych zdjęć, które są bardzo dalekie od pornografii, upadku moralnego i obrażania uczuć religijnych (no chyba, że żyje się w Arabii Saudyjskiej), organizatorzy wykluczają Agnieszkę Radwańską z akcji, jakby miały one zaszkodzić samemu Jezusowi. Przecież to Jezus żyjąc w raczej nietolerancyjnych czasach, głosił poglądy skrajnie tolerancyjne, okazując miłosierdzie upadłym kobietom. "Krucjata Młodych" chyba sama wstydzi się żyć jak Jezus, uznając Panią Agnieszkę za upadła i wykluczając ją. 

Zastanawiać może też prawdziwa intencja akcji, czy jest to obrona tradycji chrześcijańskich przed pogańskim światem lub chęć obudzenia sumień młodych i dojrzałych Polaków jak deklarują na swoich stronach, czy też dewocjonalny biznes, polegający na sprzedaży breloków? Jeżeli to drugie, to całkiem niezły biznes: ponad milion sprzedanych produktów, cena: 5 zł za sztukę. Ciekawe jaki jest koszt jednostkowy tego breloczka? Przypuszczam, że przy tej ilości nie więcej niż 2 zł. Trzeba przyznać, że zysk całkiem przyjemny. Działania marketingowe napędzające sprzedaż to m.in. zachęcanie znanych osób do wzięcia udziału w akcji, takich jak Agnieszka Radwańska. Reklama bardzo przyjemna, bo darmowa - nikt przecież nie weźmie pieniędzy za promowanie Jezusa. Nie powinno to budzić oburzenia, przecież wiele organizacji pozarządowych w taki sposób zdobywa środki, ale jak to się ma do tego, co głosił Jezus, żeby wyzbyć się majątku i zacząć żyć dla ludzi? Samo wykluczenie Radwańskiej z akcji, tak nagłośnione w mediach prawdopodobnie znacznie zwiększyło zainteresowanie sprzedażą. Trąca to trochę hipokryzją, w mojej ocenie gorszą niż rzekomo rozbierana sesja Radwańskiej, która przynajmniej nie lansuje się na obrończynię wartości chrześcijańskich (poza krótkim epizodem, czyli udziałem w nieszczęsnej dla niej akcji). Niech to będzie nauczka dla Pani Agnieszki, żeby wcześniej zbadać kto się kryje za akcjami z pozoru wyglądającymi na bardzo szlachetne (dla katolików), w rzeczywistości zaś będącymi sposobem na zarabianie pieniędzy, zorganizowanymi przez ludzi albo bardzo wyrachowanych i znających sposób pojmowania rzeczywistości przez gorliwych katolików albo strasznie zaściankowych, ksenofobicznych i nietolerancyjnych, dla których więcej wolności (również seksualnej wolności kobiet) oznacza tylko i wyłącznie więcej problemów. Nie wiadomo co gorsze...

Kim są ludzie z "Krucjaty Młodych"?
http://www.krucjata.org.pl/o_nas.php3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz